Greta zamknęła niewielką książkę
i już miała zdmuchnąć świece, ale zawahała się. Spojrzała na swoją prawą dłoń.
Na palcu serdecznym widniał pierścionek zaręczynowy. Przypomniała sobie moment,
w którym go otrzymała. Ivan bardzo ją wtedy przepraszał, że nie zorganizował balu
zaręczynowego, ale był zaniepokojony stanem zdrowia ojca. Przyklęknął więc na
jedno kolano podczas wspólnego spaceru, na niewielkim mostku postawionym w celu
ominięcia niewielkiego strumyka. Greta sięgnęła pod poduszkę i wyjęła kawałek
papieru złożony na cztery. Rozwinęła ją i po raz kolejny przeczytała słowa
przysięgi małżeńskiej.